Translations in context of "przedyskutować na spokojnie" in Polish-English from Reverso Context: Możemy to przedyskutować na spokojnie, proszę? Tłumaczenia w kontekście hasła "móc usiąść wygodnie" z polskiego na angielski od Reverso Context: Weź małą poduszkę, aby móc usiąść wygodnie i dać plecom dodatkowe wsparcie. ATENCJUSZKA | To trzeba usiąść na spokojnie - YouTube. Jestem również na Spotify - https://open.spotify.com/show/1HXDpFY7wOnCOYuDMWgLCRZnajdziecie mnie też na Twitterze i Instagramie. Tłumaczenia w kontekście hasła "wystarczy usiąść i czekać na wyniki" z polskiego na francuski od Reverso Context: Moim zdaniem, nie wystarczy usiąść i czekać na wyniki najnowszych badań. Tłumaczenia w kontekście hasła "Można tu spokojnie usiąść" z polskiego na angielski od Reverso Context: Można tu spokojnie usiąść w wygodnym fotelu, delektować się kawą i dobrą książką. Tłumaczenia w kontekście hasła "proszę usiąść" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: Chociaż nie jest pan baronem, proszę usiąść. . » 3 maja 2022, 22:23 - Autor: matheo - źródło: Ralf Rangnick po poniedziałkowym meczu z Brentfordem (3:0) podzielił się najnowszymi informacjami na temat stanu zdrowia Harry’ego Maguire’a i Jadona Sancho. Przynajmniej jeden z Anglików może wrócić do gry jeszcze w tym sezonie. » Harry Maguire może wrócić do gry w sobotnim meczu z Brighton & Hove Albion Manchester United do końca rozgrywek 2021/2022 ma zaplanowane jeszcze dwa spotkania – z Brighton & Hove Albion oraz Crystal Palace. Maguire i Sancho opuścili ostatnie mecze Czerwonych Diabłów. Kapitan United zmaga się z urazem kolana, a Sancho miał zapalenie migdałków.– Harry Maguire może wkrótce znów być dostępny. Musimy poczekać i zobaczyć, czy będzie gotowy do treningów w środę – stwierdził Rangnick w rozmowie z BBC Sport.– Jeśli Sancho wróci, to być może na ostatnie spotkanie. Rozmawiałem z nim po południu. Był w szpitalu jeszcze rano. Nie czuje się dobrze, więc nie jestem pewny, czy zagra z Brighton – dodał tymczasowy menadżer Manchesteru Brighton vs Manchester United odbędzie się w sobotę 7 maja o godzinie 18:30. TAGI Najchętniej komentowane Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego (4) Klimaa: Ten sezon i tak jest stracony - należy go po prostu dograć. Nie ważne kto wystąpi w kolejnym spotkaniu. Cała drużyna zawiodła więc zakończy sezon jak najszybciej. niewiempoco: Nie ma co wracać. Chemia w drużynie ostatnio jest bardzo dobra - szkoda, że na sam koniec. Być może takim składem trzeba było grać od początku... karmnik: Nie no panie Ralfie, ale Maguire to może kiedy indziej, to trzeba usiąść na spokojnie, poczekać, żeby kontuzja się nie odnowiła waletpl: Racja. Nie można ryzykować zdrowiem naszego kapitana. Niech kapitanuje z poza boiska. Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania. fot: BY-SA Z lotniskami jest taki feler, że do właściwego funkcjonowania potrzebują dwóch rzeczy: linii lotniczych, które będą chciały z niego latać i pasażerów w liczbie wystarczającej do zapełnienia hali odlotów. Jedno z drugim jest zresztą ze sobą powiązane. Dość brutalnie przypomniał o tym niedawno Piotr Henicz, wiceprezes biura Itaka i Polskiej Izby Turystyki, który w rozmowie z „Rynkiem Lotniczym” stwierdził, że ocena o wyprowadzce do Radomia nie jest taka prosta. Wiecie, to trzeba na spokojnie usiąść i pomyśleć. Bo nie wiadomo, jak będzie wyglądać infrastruktura dookoła portu i czy podróż z centrum Warszawy nie zabierze połowy dnia. Co w kontekście, podobno, szybkich i wygodnych połączeń lotniczych jest dość istotne. Ale, ale, dodał na koniec Henicz. poleca „Na końcu i tak zdecydują klienci”. A ci do migracji pod Warszawę do miasta położonego ponad 100 km od stolicy jakoś nie są przekonani. Szczerze mówiąc, nie dziwi mnie to. Latanie ma nad innymi formami komunikacji tę jedną zasadniczą przewagę, że można dzięki nim przemieszczać się na duże odległości w stosunkowo krótkim czasie. Spojrzałem, jak wygląda to w przypadku Radomia. Samochodem to z Warszawy około 1,5 h jazdy autem . Dokładamy przy tym spokojnie z 70-80 zł za benzynę. Dość sporo, by dostać się na lotnisko, którego jednym z atutów jest to, że latają tam tanie linie, prawda? Taniej (przynajmniej w przypadku jednej osoby) będzie, jeżeli zdecydujemy się na dojazd autobusem. Do czasu potrzebnego na dojazd musimy jednak dołożyć co najmniej pół godziny. Na lotnisku, o ile nadajemy bagaż rejestrowany) wypadałoby się stawić przynajmniej na 1,5h przed odlotem. Policzmy, wylot o oznacza, że z Warszawy należałoby wyjechać około rano. No, dla bezpieczeństwa bliżej bo musimy uwzględnić poranne korki. Szybciej będzie, jeżeli zdecydujemy się na kolej Ta jedzie w tej chwili ponad 2 h, ale prezes CPK Mikołaj Wild obiecuje, że w przyszłości śmigniemy na lotnisko w Radomiu w 75 minut. Potem już tylko taksówka i w kilkanaście następnych minut jesteśmy przed drzwiami wejściowymi. Wiem, że wymienicie teraz Beauvais koło Paryża albo Oslo Sandefjord Torp. I będziecie mieli racje, bo wszystkie te porty będzie łączyło to, że trasa lotnisko-miasto docelowe zajmuje więcej czasu niż podróż na linii lotnisko-lotnisko. Polscy pasażerowie mają jednak inne doświadczenia. Okęcie jest już praktycznie w centrum Warszawy, Modlin położony jest od niego o godzinę drogi. Do tego drugiego można byłoby też wygodnie dostać się pociągiem, ale plany pociągnięcia bocznicy pod sam port są skutecznie bojkotowane przez urzędników. Między innymi dzięki temu obsługujący miliony turystów Modlin czeka w najbliższych latach powolna śmierć. Należące do państwa Przedsiębiorstwa Państwowe „Porty Lotnicze” postawiły na nim krzyżyk. Dlaczego? Oficjalną odpowiedź można streścić: nie, bo nie. Teraz czeka nas uparta walka o przypomnienie pasażerom, że Radom nie jest miejscem kręcenia ujęć do filmów i seriali, tylko prawdziwym lotniskiem. Wiecie, takim z którego latają prawdziwe samoloty. Przez ostatnie miesiące funkcjonowania radomskiego portu można było przecież o tym zapomnieć. A potem, po pierwszych sukcesach i planach zwiększenia przepustowości do docelowych 7-8 mln osób, trafimy na kolejny problem. Bo lotnisko w Radomiu, tak jak jego warszawski odpowiednik leży praktycznie w centrum miasta. Odpowiedź na pytanie, czy chcecie latać z Radomia i tak już znam. Linia czarterowa Enter Air, która obsługuje Itakę zapytała o to w już w 2019 r. Na wakacje z Radomia chce latać 5 proc. klientów. Głównie tych, którzy mieszkają w okolicy. Zgłoś mem :) Contains a trademark or copyright violation Spam, blatant advertising, or solicitation Contains offensive materials/nudity Repost of another post on Smile W Międzynarodowym Dniu Studenta prawdziwymi profesorkami okazały się szczypiornistki AZS AWF Warszawa, które pokonały AZS Uniwersytet Warszawski 37:19. Spotkanie rozgrywane było w środę z racji nadrabiania pierwszoligowych zaległości. W starciu trzeciej drużyny w tabeli z drugą (ale od końca), nietrudno było wskazać faworytki. Zespół z Bielan w pięciu rozegranych do tej pory spotkaniach wygrał czterokrotnie i poniósł jedną porażkę. Natomiast drużyna AZS UW przegrała wszystkie do tej pory rozegrane mecze. Dlatego nawet remis w regulaminowym czasie gry można było by uznać za niespodziankę. A jak wiadomo, niespodzianki w sporcie lubią się zdarzać. Już w pierwszej minucie prowadzenie AZS UW dała Agnieszka Ziętek, atakując z lewego skrzydła. Przez kilka kolejnych minut trafiały tylko zawodniczki AZS AWF. Wyrównała z rzutu karnego Jagoda Lasek, a po niej prowadzenie gospodyniom dała Julia Zając, która po końcowej syrenie okaże się być też najskuteczniejszą zawodniczką na parkiecie z 12 trafieniami. Foto: Marcin Selerski Serię rzutową AZS AWF przerwała na chwilę Marta Gawrońska, trafiając ze środka po rękach rywalki na 5:2. W pewnym momencie dzięki dwóm trafieniom Martyny Sawy drużynie AZS UW udało się dojść AWF na dwie bramki (10:8). Jednak zawodniczki w czarnych strojach zdominowały koniec pierwszej połowy i na przerwę schodziły prowadząc 15:9. – Pierwsza połowa była ciekawa, nawet wyrównana i było na co popatrzeć. Później chyba zabrakło zdrowia. AWF pokazał, że jest lepszym zespołem i z lepszymi umiejętnościami. Szkoda może jedynie tak wysokiego wyniku – mówiła Katarzyna Zglinicka-Skierska, trenerka AZS UW. Po zmianie stron wciąż przeważała drużyna AZS AWF Warszawa. Gospodynie grały skutecznie w obronie i szybko wychodziły do kontrami. Zawodniczki AZS UW dopiero w 32 minucie meczu zdobyły swoją 10 bramkę po rzucie Natalii Mazur. foto: Marcin Selerski Na tablicy świetlnej było wtedy już sześć punktów przewagi po stronie uczelni z Bielan. Brakowało pomysłu jak zmniejszyć straty, bo rozpędzona Agnieszka Ziętek, która zdobyła pięć bramek to za mało. Niemal równo z syreną gola dla AWF zdobyła jeszcze Dominika Macikowska, ustalając wynik na 37:19. – Cieszę się, że mogę czasami spokojnie usiąść na ławce trenerskiej. Mieliśmy momenty przestojów, ale ogólnie jestem zadowolony z meczu. Cieszę się, że zagrał cały zespół, także dziewczyny, które trochę mniej grają, oraz że obyło się bez kontuzji, bo mamy trochę jakiś urazów. Naszym celem jest walka o turniej mistrzów – powiedział po meczu Paweł Kapuściński, trener AZS AWF Warszawa. W weekend szczypiornistki AZS AWF Warszawa zagrają na wyjeździe z dziewiątą drużyną w tabeli I ligi APR Radom. Natomiast AZS Uniwersytet Warszawski ma szansę na pierwsze w tym sezonie punkty. W niedzielę zawodniczki uniwerku podejmować będą ostatnią drużynę w tabeli SPR Handball Rzeszów.

to trzeba na spokojnie usiąść